Dziś recenzja kolejnej maseczki jaką otrzymałam do przetestowania w ramach współpracy z marką 7th Heaven. Przedstawiam Wam błotną maskę nawilżającą z materiału bambusowego.
Przeznaczona do każdego rodzaju skóry. Bogate w minerały brazylijskie
błoto zawiera ogromną ilość magnezu, oczyszcza i stymuluje skórę.
Zmielone jagody acai zapewniają dużą dawkę przeciwutleniaczy i witamin.
Maska wzbogacona w awokado, które przeciwdziała wolnym rodnikom.
Moja opinia:
Maseczka inna niż te, które dotychczas stosowałam, bo w postaci płata materiału (coś jakby fizelina) nasączonego maską, z gotowymi otworami na nos, oczy i usta. Wygląda naprawdę bardzo ciekawie - prawie jak maska Hannibala Lectera.
Mega wygodna i praktyczna w stosowaniu. Po prostu wyciągamy maskę z opakowania, rozwijamy i jednym ruchem nakładamy na uprzednio oczyszczoną twarz. Pozostawiamy na 15 minut (w tym czasie możemy praktycznie robić wszystko bez obaw, że maseczka ześlizgnie się nam z twarzy). Po tym czasie ściągamy maskę i zmywamy resztki wodą.
Po osuszeniu twarzy poczułam lekkie ściągnięcie skóry, która stała się miękka, delikatna i optymalnie nawilżona. Obiecany efekt oczyszczonej skóry i odblokowanych porów zdecydowanie osiągnięty. W moim przypadku sprawdziła się super i chętnie sięgnę po inne maseczki tego typu. Polecam.
Więcej informacji na temat marki 7th Heaven i jej produktów znajdziecie na FB (7th Heaven PL), Insta (@7thheavenpl) oraz TUTAJ
Dziś w Hebe myślałam o niej😘
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj😃
UsuńDziewczyny wypróbujcie dead sea sheet masque. Jak dla mnie najlepsza wśród tych materiałowych.
OdpowiedzUsuńHej, maseczki 7th Heaven dostępne są już także w Tesco :)
OdpowiedzUsuńTej jeszcze nie znam ale zapowiada się bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuń